Nigdy nie zastanawiam się nad tym, co napisze...
Daje poprowadzić się klawiaturze... Słowo za słowem...
Czasem dziwie się potem widząc to, co napisałam... ;-)
Ciekawe doświadczenie...
Swoista zabawa...
z nie zawsze przewidywalnym zakończeniem. :-)
środa, 2 maja 2012
Z Diabłem układam się
Wieczorową porą
Nim spać polożę się.
Myślę, że to nic
Nie będzie
Skoro to tak bawi mnie.
Uśmiecham się do lustra
Uśmiechu w odpowiedzi
Na próżno szukam.
Odzew nikły, nijaki
Cisza głucha
Milczenia dźwięk.
Noc daleka i dluga
Bezkresu pustka
Niekończący się grzech.
Piasek w doniczce
W kieliszku kwiat
Na talerzu ja.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz