Ze wzledu na czas i przestrzen, gdzies tam
w Otchlani
Uderzam czolem w sciane
i Mysle...
o Niczym.
Zatruwam strzale, wypuszczam ja
przed Siebie i szukam
Punktu...
Zaczepienia i Zniesmaczenia...
Bo czuje...
Codziennosc, Nicosc...
a jednak Radosc...
z Bycia i Niebycia...
Dawania i Brania...
Bo Jestem... Bo mnie Nie Ma... Bo... bo... bo!