piątek, 8 czerwca 2012


Otrzymałam uśmiech jak
dzwonków na wietrze dzwięk
Nie chciałam, nie pytałam, nie oczekiwałam
a sam zdarzył się.

Namalowałam nutę
w czekoladowym sosie z odrobinką chilli
upstrzoną delikatnym
spojrzenia muśnięciem.

Podałam w liściu sałaty
w krysztale wyrzeźbionym
do tego kieliszek z dłoni
i cały dzien.



czwartek, 7 czerwca 2012


Bawię się wspomnieniami
ożywają jak motyle kolorowe
Łagodnie skrzydłami trzepocą
odlatują, gdy podchodzę bliżej

Gonię ptaki niebieskie
karmię je moim głosem
Daję im różane ogrody
gdzie mogą odpocząć sobie

Stąpam bezdźwięcznie w kierunku
lasu i westchnień wiatru
Zakreślam granice dokąd mi
wolno i dalej nie idę

Zapachem kwiatów obmywam
duszę, która pamięta
To wszystko jeszcze
Oczyszczam się