środa, 21 marca 2012


Wołam o pomoc do nieba
Zaklinam gwiazdy, aby
świecily mi, gdy umieram
i nie znajduję końca mej drogi...

Kladę się 
z nadziejąże
to ostatni mój sen i z matni tej
wyzwoli mnie...

Schylam swą glowę i patrzę
czy to są łzy
co właśnie
na podłodze perlą się?

Zbieram je palcem
i smakuję...
Słone są...
i takie jakby moje...

Dziwne...
Płakałam?
A przecież nic
nie czuję...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz