Nigdy nie zastanawiam się nad tym, co napisze...
Daje poprowadzić się klawiaturze... Słowo za słowem...
Czasem dziwie się potem widząc to, co napisałam... ;-)
Ciekawe doświadczenie...
Swoista zabawa...
z nie zawsze przewidywalnym zakończeniem. :-)
czwartek, 7 czerwca 2012
Bawię się wspomnieniami
ożywają jak motyle kolorowe
Łagodnie skrzydłami trzepocą
odlatują, gdy podchodzę bliżej
Gonię ptaki niebieskie
karmię je moim głosem
Daję im różane ogrody
gdzie mogą odpocząć sobie
Stąpam bezdźwięcznie w kierunku
lasu i westchnień wiatru
Zakreślam granice dokąd mi
wolno i dalej nie idę
Zapachem kwiatów obmywam
duszę, która pamięta
To wszystko jeszcze
Oczyszczam się
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz